Aragorn
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/70% Skąd: Opatów
|
Wysłany: Wto 20:46, 28 Mar 2006 Temat postu: Recenzja :) |
|
|
"Władca pierścieni: Dwie wieże"
[link widoczny dla zalogowanych]
Druga część trylogii niesie dla fanów wiele niespodzianek. Po pierwsze, tym razem Peter Jackson odszedł od książkowego pierwowzoru znacznie dalej. Najważniejszą zmianą "Drużyny Pierścienia" była eliminacja postaci Toma Bombadila (i tak nie pasującej do książki, bo pochodzącej z zupełnie innej bajki, wymyślonej przez Tolkiena dużo wcześniej) - co nie zmieniało znacznie fabuły. Tym razem są większe zmiany, których ujawnienie byłoby w tej chwili "psujem" czyli - jak to się nazywa w Internecie - "spoilerem". Nie ujawnię więc ich teraz, powiem tylko, że mi osobiście nie przeszkadzały.
Największe zmiany dotyczą bity o Helmowy Jar oraz obrazu dworu króla Theodena i wewnętrznej sytuacji w Rohanie, królestwie, wobec którego siły zła dokonały - jak to byśmy dziś powiedzieli - swoistej finlandyzacji, czyli de facto podboju, ale bez wypowiadania wojny. Pewne wątki w książce tylko zasugerowane, tutaj są pokazane bardzo widowiskowo.
Olśniewająca wizualnie jest bitwa o Helmowy Jar (w tej bitwie również pojawiają się zmiany w fabule). Trwająca blisko pół godziny sekwencja wyznacza po prostu nowy standard w kinie fantastycznym - takiej batalistyki nie było dotąd w żadnym filmie science-fiction ani fantasy. To już nie jest "Willow", to już jest coś bliskiego pierwszym scenom "Gladiatora" czy wręcz "Walecznemu sercu". Jeśli tak Peter Jackson pokazał bitwę o Helmowy Jar, będącą w końcu tylko pierwszym dużym starciem w Wojnie o Pierścień, to jak będzie w trzeciej części wyglądała bitwa na polach Pelenoru?
W drugiej części pojawiło się kilka nowych postaci, bez wyjątku znakomicie zagranych. Zwłaszcza Miranda Otto jako piękna Eowina - jedna z najciekawszych tolkienowskich postaci kobiecych, w tym filmie olśniewa urodą tak jak postać książkowa (zresztą nie tylko w tym filmie: Mirandę Otto można też zobaczyć w najnowszej produkcji Agnieszki Holland). Świetni są też jednak Faramir (David Wenham), wyniosły lecz szlachetny elf Haldir (Craig Parker) a także przebiegły Grima, agent Sarumana na dworze króla Theodena (w tej roli etatowy czarny charakter Brad Douriff). Wspaniale "gra" też cyfrowo wytworzony Gollum.
Druga część nastrojem dalece odbiega od pierwszej. Jest ponura i makabryczna, bardziej może nawet od książki. Jackson jakby specjalnie chciał, by "Dwie wieże" pełniły w jego trylogii rolę podobną do "Imperium kontratakuje" w oryginalnej trylogii "Gwiezdnych wojen" (świadczą o tym zmiany w fabule, których tu nie chcę streszczać). A więc jest to depresyjna opowieść, w której siły zła ponoszą wprawdzie porażkę, ale wciąż zdają się mieć przewagę nad swymi rozproszonymi przeciwnikami. Istotna uwaga dla rodziców: to zdecydowanie nie jest film dla dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|